PROSTE RZECZY

Dzień dobry!

Zakątek „PROSTE RZECZY”

To moje i Wasze miejsce.

Wypełnione przestrzeniąPrzestrzenią ze słońcem pod stopami i rzeką Wisłą u podnóża, ale przede wszystkim przestrzenią mentalną – na radość, zabawę, odpoczynek i twórcze możliwości.

Tworzę je dla innychszczególnie dla dzieci –  dla ich rozwoju, spotkań, cieszenia się drobiazgami, prostym życiem i naturą.  

 

Ideą działań i odpoczynku w PROSTYCH RZECZACH jest WIEŚ  i wszystko, co się z nią wiąże – tradycje wsi, dawne rzemiosła, umiejętności, materiały, wyposażenie gospodarstw, prace, uprawy, przyroda, jedzenie, obowiązki i zabawy. 

Idea zrodziła się z obserwacji i wielu rozmów z dorosłymi, że dzieciom – szczególnie tym z miast – tak bardzo brak prostych rzeczy: codziennego kontaktu z przyrodą, chodzenia na bosaka, prostego jedzenia, prostych, podstawowych umiejętności. 

Współczesne dzieci – za naszym przyzwoleniem  – są przebodźcowane, poddawane presji otoczenia, oceniane, hejtowane. Często bezradne, nierzadko nieufne, przepełnione jakimś wyolbrzymionym lękiem, przed zadrapaniem, kałużą, pszczołą, zabrudzeniem, drzazgą czy brudem za paznokciami.  

I najważniejsze – od małego, poprzez kontakt z nowymi technologiami – wtłaczają do swoich głów komunikat, że świat i życie nie jest tu gdzie jest, wokół nas, między nami, ale w tym małym prostokątnym przedmiocie, który dla wielu od małego staje się uzależnieniem.

Dlaczego warto poznać PROSTE RZECZY?

Dla piękna otoczenia

Dla obietnicy wzruszających przeżyć

Dla prostoty i pełni odpoczynku

PROSTE RZECZY dla najmłodszych

Dlaczego to miejsce jest tak dobre dla dzieci? Ponieważ mamy tutaj:  

  • Bardzo czyste środowisko
  • Minimalny ruch uliczny 
  • Przepiękne widoki
  • Wisłę z wyspą i plażą na wyciągnięcie ręki 
  • W pobliżu pola, las, kamieniołom
  • Własny sad i ogród 
  • Wspaniałą kotkę Melę
  • Mnóstwo ptaków, różnych gatunków
  • Stare budynki (jeden prawie stuletni), stary dom i prawdziwy męski warsztat  
  • U sąsiadów zwierzęta
  • Dobrych ludzie wokół
  • Dobre jedzenie (które możemy spożywać nawet na trawie, w sadzie) 
  • Ciekawe historie
  • Nowe umiejętności
  • Możliwości robienia eksperymentów
  • Codziennie inne możliwości i zajęcia – bez „dni Świstaka”
  • Poczucie bezpieczeństwa i beztroski.

O mnie

Mam na imię Dorota. Na drugie pewnie „Odwaga”, „Pomysł”, a może „Adam (Słodowy)”. 

Jestem optymistką. Kocham poranki. Towarzyszy mi kotka Mela i moi przyjaciele.

Jestem historykiem sztuki, przewodnikiem turystycznym od prawie dwudziestu lat, znanym pod firmą Szept Kazimierza (www.szeptkazimierza.pl , tam przeczytasz o mnie więcej), no i może troszkę artystką (to zdanie moich znajomych).

Od wielu lat w mojej pracy mam kontakt z dziećmi, które bardzo lubię – i z wzajemnością. Setki, a może już tysiące zrealizowanych wycieczek szkolnych, warsztaty, zajęcia edukacyjne w pracy w muzeum – to moje doświadczenie i dzielę się nim chętnie. 

Dzieciństwo spędziłam głównie na wsi, wśród PROSTYCH RZECZY – to wszystko mnie zbudowało i do dziś przynosi radość.  

Opinie o nas

Scroll to Top